Z Boskim uprawiamy turystykę antykwaryczną. Piotrkowska to bowiem
miejsce, gdzie ocalały antykwariaty. Andy uzupełnia swoje kolekcje, ja
wyszukuję Chmielewskie dla Skakanki.
Gdy niesiemy Plusa na rękach, a wózek
cały pełen jest starych książek, Boski zagaduje przechodnia, gdzie są
jeszcze dwa antykwariaty, których zna nawet numery uliczne nie mam pojęcia skąd. Przechodzień chętnie tłumaczy. Po prawej niebieski, a po lewej z tej samej sieci drugi. Ale skupują tylko w tym po prawej, rzuca ogarniając wzrokiem nasze zasoby.
Cóż, ilość skupionych tego dnia dała mylne wrażenie.
A tak wiatr czytał książki przed tym niebieskim:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz