sobota, 5 grudnia 2015

classic

Z autem pełnym biedronki jadąc słucham Wagnera w rmf classic, którego częstotliwość ustawić daje się niezwykle rzadko i równie rzadko nie bywa zagłuszane głośnymi uwagami Plusa na temat jazdy samochodem. Uwagi mają charakter rozpaczliwego płaczu i słuchanie w ich tle muzyki poważnej powoduje, iż oblewam się zimnym potem. Ale teraz jadę po ciemku, tylko z biedronką w bagażniku i nie wiem, czy to walkirie czy inne dzieło o wielkim patosie, ilustrujące pewnie jakis film sci-fi zrobiony z rozmachem, bo piszą, że muzyka filmowa. Z każdym zanurkowaniem auta na spowalniaczu, zainstalowanym na drodze w naszej czesci wioski, sekcja perkusyjna i dęta ma swoje fortissimo. I myślę, że z następnym podskokiem karoserii uniesiemy się w przestworza, gdzie wybrzmi wielki jakis finał.

Tylko przy takim nieplanowanym wydłużeniu podróży rozmrozilyby się mrożonki, z ktorych ma powstac linia dietetycznych posiłkow dla Boskiego.

--Wysłane po ciemku

1 komentarz:

  1. uwagi samochodowe, które wydają z siebie niemowlaki do pierwszego roku życia bywają dosadne i zagłuszające wszelkie stacje radiowe.. :)
    siły na dotrzymanie linii posiłków dietetycznych! :*

    OdpowiedzUsuń