Wykopuję berberys. Wsadzam różę i wrzos. Coś robię. Coś robimy razem z Boskim. Cali w tym. Tu czynności mają początek i koniec. Z masy problemów i braków odpowiedzi, razem na naszej rybaczej łódce o czymś decydujemy. Hortensje do cienia. Kalina koło furtki. A winobluszcz na płot. Liście już różowieją. Jesień oznacza kolory, uświadamiam to sobie. Coś się kończy, a coś się zaczyna. Ciemne ranki, ale nowe barwy za oknem. Mniej nas na zewnątrz, za to więcej w środku.
Myślę o takim płocie dla naszego domu, którego nikt nie sforsuje. Który nas szczelnie odgrodzi. Na zewnątrz będą mogły szaleć wichury absurdu, do środka nie wpuścimy nic. Po tak długim czasie życia w przeciągu, gdy do środka wpadało wszystko i wszyscy, tratując to, co tylko nasze i nie umieliśmy się przed tym bronić.
Wychodzę też z Plusem na zakup. I znajduję ich. W lumpeksie bardzo angielskim, który łączy nas duchowo ze światem za Kanałem la Manche. Gdy widzę, jak wielka jest ich uroda i jak ogromna delikatność i kruchość, serce zaczyna szybciej mi bić. Ceny poprzylepiali im na sercach, każdemu oddzielnie. Trzeba ocalić ich przed rozbiciem. Co, jeśli jakiejś kobiecie wpadnie w oko ten tata z noworodkiem w ramionach, bo taki opiekuńczy? Albo komu innemu mama z córeczką, bo takie do siebie podobne? A może jakaś dziewczynka poprosi mamę tylko o dwóch braciszków?
Nie mogę się na to zgodzić. Wyskakuję z kasy bardzo słono, bo figurki są nowe, a potem pakują mi je bezpiecznie w miękką folię do torby ze sweterkami. U nas będzie Wam ciepło na półce nad kominkiem. U nas będziecie blisko siebie. U nas będziecie się uśmiechać i nikt Wam nie powie, że Was za dużo.
W naszym domu otoczonym wysokim płotem.
Wzruszyłam się.
OdpowiedzUsuńPłot. Do pewnego stopnia się da. A potem... Potem trzeba wierzyć, że dało się nabrało dość siły by stawić czoła temu, co na zewnątrz.
ano. Właśnie tak.
UsuńŚwięta Rodzina pilnuje Was wszystkich... :) dla mnie często właśnie "płotem" staje się ta mała, niepozorna Ikona... ona, a raczej to Kogo wyraża, broni mnie przed całym złem tego świata....:)
OdpowiedzUsuńA przecież taka niepozorna... z jednym Dzieckiem tylko... :)
chciałabym w sobie odkryć ducha żołnierza kopiącego się ze światem :)
Usuńja też! :) jak Ci się uda to podaj namiary gdzie go odnaleźć....
Usuńśliczne figurki
OdpowiedzUsuń:) pozdrawiamy Was ciepło :)
Usuń