czwartek, 17 kwietnia 2014

pogodzić

Trzeba pogodzić.

Trzeba pogodzić tyle w sobie. Najpierw w sobie, wtedy z innymi powinno pójść łatwiej.

Trzeba pogodzić dzieci, co bez szkoły. Radzą sobie razem świetnie i aż się uśmiecham, ale czasem mniej i wtedy godzenie się - tym bardziej.

Trzeba pogodzić ambicje osobiste i tradycje z domu rodzinnego z aktualnymi możliwościami działania. Które zdecydowanie nie w stylu perfekcyjnej pani domu. Ale nigdy mi nie imponowała.

Powiedział ktoś, ustal priorytety. Dlatego gdy pod lidla podjeżdżam i widzę, że wszyscy wpadli na ten sam pomył, odjeżdżamy z powrotem i idę z dziećmi na spacer. Po drodze kupując chleb.

W te dni szczególne zapraszam szczególnie na Przystań.  Tam ciszej. To tak w ramach życzeń od serca.

2 komentarze:

  1. priorytety godne najwyższej pochwały...
    Błogosławionych Świąt... spokojnych i pogodzonych ... :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) Wzajemnie :) Dziś priorytety mi się schowały po szafkach kuchennych...! :(

      Usuń