Dostaję od Cioci zlecenie. Upiecz babkę bez jajek. Bo Skakanka nie może z.
Mimo że w dziedzinie cukierniczej jestem niezła, są dwie rzeczy, których nie. Kremy na surowych jajkach. Choć były tu pewne sukcesy. Ale nie babki. Babki mnie nie lubią.
Zabezpieczam się na wszystkie fronty. Wyrabiam dwa rodzaje ciast. Ale kupuję też babkę w proszku. Luksusową z edycji limitowanej.
Babka kompletnie w przedświątecznym proszku - to zdjęcie portretowe Okruszyny na tle kuchni wielkości kurnika. Stoję tyłem i nie widzę fotografa. Garnki i formy wszędzie, pod stopami chrzęści mąka tortowa i krupczatka. Z ciasta pierwszego wychodzi konsystencja kamienia, ciasto na mazurki może nie doczekać się polewy. Babka w proszku, do której omyłkowo dodałam dwa razy tyle masła, co piszą na opakowaniu, właśnie w najwyższej niesubordynacji opuszcza foremkę. Więc nie tylko w proszku, ale i nie w formie.
"Mamo, kiedy ubierzemy jajka w piżamki?", pyta Grzybek, koło południa jeszcze w piżamce. Na rolkach do kuchni wjeżdża Skakanka. Powiedziałam jej, "dziecko, sprzątanie to może być przyjemność", próbując z całych sił przypomnieć sobie te cudowne chwile. Więc włożyła rolki i z każdym papierkiem znalezionym w swoim pokoju z piskiem opon parkuje pod zlewem, obok garnka z mlekiem na ciasto nr 5 i piekarnika, który kurnik nagrzewa do sprzyjającej wylęganiu temperatury 200 stopni.
Praktyczne przygotowania do Świąt? Wszystko pod kontrolą. Piżamki, proszek, luksus. Liczę do 20, nabieram łyżkę wody w usta. Niech będzie, że dla ochłody.
my jutro spokojnie bo do Dziadków idziem za to lany poniedzialek bedzie u nas Ja tam babki robie i lubie je robic ale gorzej z wyjmowaniem z formy tu mi zawse nie wyjdzie zawsze się popsuje :/
OdpowiedzUsuńa ja posprzątałam przed Świętami i dziś już bałagan... przereklamowane te ziemskie przygotowania... ;)
OdpowiedzUsuńwiele Łask i spokoju dla duszy od Zmartwychwstałego Jezusa! :***