sobota, 28 czerwca 2014

okruszek II

W Dniu Matki odebrałam ze szpitala wyniki i okazało się, że Ktoś nam przybył. Więc mama po raz 4, a Boski - znowu w zaszczytnej roli taty.

Potem człowiek przypomina sobie pewne oczywistości. Że w 21 dniu życia zaczyna bić serce. Na dyskusje o "zarodkach" i opinie wygłaszane przez straumatyzowane w tej dziedzinie kobiety w sumie ogłuchłam już dawno. Podobne bzdety są w stanie pleść także lekarze. Jak pewna pani, która powiedziała mi, że napisze "ciąża" jak ją zobaczy na USG za kilka tygodni. Nie żeby z zemsty, ale postanowiłam, że właśnie nie zobaczy. Serce widziałam sama na USG w innych okolicznościach.

Są to momenty tajemnicze wielce - po człowieku niby nic nie widać, a przecież chodzi po świecie już we dwóch. I niestety okoliczności wokół co i raz to przypominają, że Życie nie jest oczywiste i tak bardzo kruche.

Uczy się człowiek też, że co małe i kruche, tego się powszechnie nie szanuje. Jakieś ogromnie trudne moje doświadczenie ostatniego czasu. Ale teraz możemy się wspierać, Okruszyna i Okruszek II. Słońce jak pada na twarz, liczy włosy - na mojej głowie, te co już są, na głowie Okruszka, te co dopiero będą.

7 komentarzy:

  1. Serdeczności. Gratulacje. Pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakze wspanialy cud jest juz z Wami. Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję ;)
    grypa

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo w naszej kulturze powszechnie się nie szanuje małych i słabych.
    Dlatego warto kultywować te wartości na przekór okolicznościom.
    Dla niektórych z nas powinno to być wręcz oczywiste.
    Niech żyje Okruszek II!

    OdpowiedzUsuń
  5. fantastyczna wiadomość :D gratulacje wierze że będzie wszystko dobrze

    OdpowiedzUsuń