Kilka migawek.
4 rano - panta rhei, wszystko plynie.
4:40 kanapka z maslem i herbata od Boskiego juz idac do auta
5:30 Izba przyjec: "pan jedzie do domu, nic sie nie dzieje."
6:30 Ginekologia septyczna: "jak do 20 pani nie urodzi, podamy antybiotyk" (ja nie urodze? czy mowic im o skurczach, czy nie zawracac glowy, bo wszyscy tacy zajeci?)
7:00 nieudana proba wyrwania parapetu podczas badania ktg (przypominam sobie cos o oddychaniu - czy to w ogole mozliwe?)
7:20 nieudana proba przegryzienia swetra Boskiego, ktory nie zdazyl do domu.
7:40 handel zywym towarem: "przyjmiemy dwie z porodowki, jesli wezmiecie jedna od nas - ma mi sie szwendac po korytarzu?" (raczej wisiec przyklejona do sciany, szukajac gdzies tlenu - kto wymyslil oddychanie? To bowiem niemozliwe)
7:45 porodowka: "pani juz zaraz rodzi."
Oczywiscie nie wierze.
7:55 nieudana proba wyrwania poreczy lozka i zmiazdzenia Boskiemu kosci reki.
8:00 nieudana proba wytlumaczenia poloznej ze lzami, ze najbardziej cierpie z powodu utraty godnosci spowodowanej bolem ("co pani ma takie filozoficzne przemyslenia").
8:10 "teraz, Okruszyna, mnie sluchasz" (kilka komend, one at a time, poniewaz nic juz nie slysze)
8:15 Caly nowy swiat w moich ramionach.
A tak wyglada Plus, jak ma filozoficzne przemyslenia. Pozdrawiamy nadal ze szpitala i dziekujemy wszystkim, co z nami.
-- Sent from my HP Pre
Jaki cudny!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla wszystkich.
I wychodźcie do domu jak najszybciej.
CAŁY NOWY ŚWIAT! a TY dla Niego to też CAŁY NOWY ŚWIAT! zdróweczka kochnai i szybkiego wyjścia do domku!
OdpowiedzUsuńŚliczności :)
OdpowiedzUsuńCiocia René
Nie mogę się napatrzeć...
OdpowiedzUsuńNiech mu Pan Bóg blogosłąwi:)