poniedziałek, 1 lutego 2016

lek nowej generacji

Skakanka chce poznać skutki uboczne narkozy. Of kors nie pozwalamy na zwiedzanie google'a w tej kwestii, ale przed podpisaniem zgody mam wylistowane przed oczami. W zasadzie sama bym potrzebowała jakiego znieczulenia ogólnego, by nie było po mnie widać, że się sama boję. Bo rodzic to jest ten, co się zasadniczo nie boi niczego.

Co udowadniam wpadając na blok operacyjny, skąd panie w strojach ufoludków usiłują mnie wyrzucić. Oświadczam, że bez pocałowania córki nigdzie się nie udam. Personalizm w tym ful wypas nowym szpitalu bywa nieznanym trendem etycznym i informacji, że wchodzimy na blok i do widzenia nie otrzymujemy przed wyjściem w drogę.

Skakanka pod kroplówką pyta, czy jedziemy do Zakopanego na narty i myślę, biorąc pod uwagę, ze grzebać jej będą w kolanie, to dowód wielkiego hartu ducha.

I jeszcze przerwa na reklamę leku nowej generacji. Powalił mnie kompletnie; myślę, że poza modlitwą naszą i innych, on także wszystkich nas trzymał w pionie. Inne specyfiki, gęsto zakupione po aptekach, w odróżneniu od niego nie przyniosły skutków.

Spośród zaś skutków ubocznych narkozy, strach był najbardziej odczuwalnym.

7 komentarzy:

  1. będziemy pamiętać
    wracajcie do zdrowia :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Sił i cierpliwości. Szpitale w każdym wydaniu są trudne...

    OdpowiedzUsuń
  3. OOOOO!!!!!
    no ja myślę, że na narty jedziecie, a czy będziecie na nich jeździć to już inna sprawa :)
    zresztą nie tylko Wy, tzn. Skakanka.
    patrząc na prognozy, to .... będziemy jeździć .... ale po knajpach ;PPP

    OdpowiedzUsuń
  4. Modlitwa górą. Chociaż leku nowej generacji popróbować nie zaszkodzi:).

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dziękuję, że w tych okolicznosciach przyszliście w gości

    OdpowiedzUsuń