czwartek, 22 października 2015

out of order

System zastrajkował kompletnie. Zastrajkował w stopniu najwyższym.
Weszło w gardło, mięśnie, weszło wszędzie, choć bez możliwości L4 z
uwagi na Plusa. Razem z Plusem patrzymy na pogrążający się w chaosie
living room z widokiem na kuchnię. Nie inaczej w łazience będącej
pralnią. Utraciliśmy dostęp do pralki i nie chodzi o login i password,
ale o stertę odzieży solidarnie układaną przez rodzinę na duży stos na
podłodze, który uniemożliwia dojście do włazu bębna. Kilka razy pisałam
petycję z prośba o używane dwóch koszy na pranie, ale dziwnym trafem
albo klapy od nich za ciężkie, albo ręce za krótkie. Mogę już teraz na
widok pogłębiającej się klęski domostwa śpiewać tylko jakiś cichutki
hymn poległych.

Plus pomaga mi, jak może. Grzecznie i cicho obrywa wrzosy z doniczek,
bym mogła zbierać siły przycupnąwszy na kanapie. Łapię go w ostatniej
chwili jego lotu z kanapy pod ławę i zdaję sobie sprawę, że to
macierzyństwo w wersji minimum. W głębinach jestestwa marzy mi się
kołdra, poduszka, kąt z dala od wszystkich i kubek samodolewającej się
ciepłej herbaty.

Boskiemu skończyła się właśnie kontrol w korporacji i tylko żal mi, że
spadnie na niego moje samopoczucie. Z priorytetów zostało ocalenie przed
zarazkiem Plusa. A przecież nie umiem być mamą na dystans
sanitarno-higieniczny.

Takie to skutki nadmiaru wrażeń.

3 komentarze:

  1. Gosiu, raujesz mój dzień, mimo iż już 23:09 ;) uwielbiam.... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeśli poprawi to jakos Twoje samopoczucie to u mnie łazienka wygląda identycznie a długość rąk domowników w kontakcie z koszem na brudną bieliznę zadziwia mnie od zawsze... :) to minie... łazienka się wysprząta kiedy Ty ozdrowiejesz i się wyśpisz... wrzuć na bieg minimum i zdrowiej...
    szkoda że jestem tak daleko... bym Ci Pawełka na spacer wzięła... Haneczka nawet polubiła te przymusowe wygnania... może i Plusik by polubił :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łączę się w bólu (mięśni). Muszę ozdrowieć jak najszybciej, a właśnie wyprawiam męża w samotną podróż co to miała być we dwoje i będzie musiał u celu podróży ogarniać za mnie i za siebie.

    OdpowiedzUsuń