czwartek, 6 lutego 2014

pierwsza pralka kosmiczna

Grzybek w książce do kaligrafii ma narysować pralkę. Widzę, że wyposażył ją w radio. I wtedy pytam dzieci, czy wiedzą, co się dzieje w nocy w naszym domu. Nie wiedzą do końca.

Mówię im, w nocy nasza pralka przemyka się cicho przez nasz pokój i otwiera drzwi na balkon. Potem lekko odrywa się od parapetu i zaczyna latać. Orbitę okołoziemską okrąża kilka razy, szybka jak światło, i omiata ją gwiezdny pył. Nad ranem cicho wraca i staje grzecznie w łazience, ubrana w nasze mydła i szczotki do zębów elektryczne, co się pysznią, że bardziej nowoczesne i smukłe, a ona taka kanciasta i już nie całkiem młoda.

A ona spokojnie czeka nocy. Wszyscy myślą, że tylko pierze nasze skarpety i na tym jej rola się kończy.

A przecież wcale tak nie jest. Gdy nie śpię w nocy, to przecież widzę, na co ją stać.

8 komentarzy: