Jedno ciasto już prawie w piecu, dzieci czekają na akcję "Pisanka".
Łapię oddech TU. Czekam już na światło, wodę, rześkość, powietrze, nowe; uzdrowioną pamięć, ukojone bóle fantomowe, dzieci szukające upominków po krzakach na ogródku u dziadków, gruszki w wanilii, tartę z galaretką, śledzie w śmietanie. Na Niedzielę Zmartwychwstania.
W myślach łączę się z Drogimi Czytelnikami, mając nadzieję, że im też będzie dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz