Bardzo dziękuję Bartkowi za soczystą czerwień londyńskiej architektury ulicznej. Wzruszyłam się głęboko.
Jak miło jest zacząć dzień w biurze z takim prezentem z Wysp!
Zobaczcie TU, jeśli jeszcze nie zajrzeliście.
Do tego przywiało mi właśnie samolotem Brata Bliźniaka zza Kanału. Jeszcze nie wierzę, muszę go zobaczyć na własne oczy, co wkrótce.
Dzisiaj więc London Day, Family Day, busy day.
Niech i dla Czytelników będzie to dobry dzień.
pozdrów Bliźniaka ;)
OdpowiedzUsuńdziekuję:)
OdpowiedzUsuń