czwartek, 4 listopada 2010

zatkana

Zatkało mnie z kilku powodów.

1. Przeczytawszy powieść Nicole Krauss, małe arcydzieło myśli, języka i fabularnej konstrukcji, uznałam, że pisząc tutaj, urągam pisarstwu, zasilając szeregi złotoustych bloggerów, produkujących seriale tudzież mydlane opery, gdyż niczego innego nie potrafią wykrzesać. Dlatego piszę w podpunktach, by nie udawać, że to "pisanie" w ogóle.

2. Wygrzebawszy trupa z szafy, znaczy swoje powieściowe zapiski z szuflady, uznałam ponownie, że nigdy nie powiem o sobie jak Mrs Krauss w wywiadzie z Mantui, "I, as a writer, ... " - i pora się z tym pogodzić.

3. Jest mi się trudno pogodzić z 3.

4. Autorka wieczornego w geście protestu przeciw "udawaniu pisania na serio" zamknęła wszystkie swoje blogi; przypomniał mi się gest samospalenia na Stadionie Dziesięciolecia w 1968.

5. Mam zapalenie zatok i zatkana jestem ogólnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz