środa, 8 stycznia 2014

wychodne

Dziś jestem na łyżwach. Pisanie stało się reglamentowane. Ale na starość. Nawet w kolejce po zupę. Będę obracać w kieszeni ogryzek ołówka, jak niektórzy papierosa.

Kiedyś Wam opowiem, po co.

6 komentarzy:

  1. O! Ołówek. Dobry pomysł, gdy akurat nie ma pod ręką laptopa. Bo przez telefon... można się nieźle zdenerwować. Zwłaszcza taki dotykowy:-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dotykowe nadają sie do dotykania, ale nie do pisania niczego, co ma dłużej niż 2 zdania. Poza tym nie będzie nas wtedy stać na abonament, jak kupimy twaróg i mleko 1,5%.

      Usuń
  2. poszłabym na łyżwy to świetna rozrywka

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tym ołówkiem pięknie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Z Twoich ust to wiele dla mnie znaczy.

      Usuń