wtorek, 18 czerwca 2013

sublokator

Zauważyłam go wczoraj. W rogu pod sufitem. Duży. Subiektywnie z nogami razem miał z metr. Obiektywnie tylko trochę mniej. Ale za późno, za wysoko, za bardzo nosem po ziemi, by go ścigać odkurzaczem. Bo wcześniej cały dzień wyścig z czasem, by wszystkie punkty kalendarium końca roku jakoś ogarnąć (subiektywnie - w stylu rozpaczliwym, obiektywnie - godnie i z namysłem).

Dziś zostało po nim puste miejsce. I zamieszczony powyżej portret pamięciowy. To wiadomość nie najlepsza. Znaczy, że to miejsce pobytu uznał za czasowe i się przeprowadził. Wysoko po sufitem był jasny i oczywisty. Teraz zaś może być wszędzie i znienacka. Nawet zza kranu w wannie.

Pan Chude Nóżki.

I moja nieuleczalna arachnofobia.

4 komentarze:

  1. rozumiem Cię doskonale, też na nią cierpię ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie. Jest u mnie. Wczoraj wieczorem widziałem go na ścianie w sypialnie. Darowałem mu życie za obietnicę, że nie przepuści żadnemu komarowi lub muszce, które próbowałyby wedrzeć się przez okno do środka.
    Trzeba żyć w symbiozie z naturą ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę, zaobrączkujcie go i nie wypuszczajcie z domu. Z pozdrowieniemi!
      Sąsiadka

      Usuń