wtorek, 3 stycznia 2012

kup teraz

Brat Bliźniak odfrunął za kanał La Manche. Skazani jesteśmy coraz bardziej na pamiętanie siebie w wersjach coraz bardziej odległych od dzisiaj i jak tak dalej pójdzie, na starość zachowamy jedynie wspomnienia z piaskownicy. Choć mam nadzieję na jakiś nagły zwrot akcji.

Listwy bocznej podwozia nie mam już wcale, zamiast niej - wyszczerzone w szerokim uśmiechu śruby. To bardzo dobrze, bo gdy zostawiłam auto otwarte pod domem, nikt go nie ukradł, a nawet nie próbował. Boski Andy, który samochodem tak zręcznie na okazję wizyty u Teściów manewrował, że szkoda i ubytek pozostały niezauważone (a moje umiejętności - nieskomentowane), mówi, że na alledrogo widziano takie listwy za stówę. Nie mam jednak wprawy w kupowaniu części zamiennych.

Absolutnie nie dochodzę do siebie jeszcze po sylwestrze, nieprzytomność moim towarzyszem drogi, na której gęsto od things-to-do. Aga od J też dziś się słania, może nawet wiele bardziej ode mnie - i wstyd powiedzieć, to jakaś pociecha. Bo wcześniej wstała. A Mero jeszcze dała radę na łyżwach.

Dobrej nocy i rześkiego poranka (choć bez kubła wody na głowę).

5 komentarzy:

  1. na swoje usprawiedliwienie mam sylwestrowy wieczór jedynie z Anną Kareniną

    OdpowiedzUsuń
  2. mero...
    a trzeba było też się do nas na sylwestra przytentegować !!!
    byłoby bez Kareniny ale za to teraz jak równy z równym niewyspane by my były

    dziś jak Okrusia wie niewyspanam jeszcze bardziej do tego wkurzona, co na wiatr i ogólną aurę wolę zrzucić niż moje zajechanie i brak wiary w lepszy czas

    OdpowiedzUsuń
  3. @mero - jak do tego doszło, że w tak opłakanym towarzystwie?
    @AJK - wrzucam Was dziś do pudełka, i nie chodzi o trumnę z dekupażu;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję za miłe słowa

    tak, wybrałam najlepsze towarzystwo swoje własne

    (moja rodzina wybrała inaczej, gwoli ścisłości)

    a Tołstoj mnie rozczarował
    (no i sama widzisz Okruszyno jaka ja jestem niewyrobiona i jak się nie znam - nie wiadomo już co bardziej lamerskie (hi, hi) czy że rozczarował czy że na coś liczyłam czytając go)

    OdpowiedzUsuń
  5. Listwy bocznej na obu prawych drzwiach nie mam od chwili nabycia mojego nienowego wielokrotnie tłuczonego (nie przeze mnie, tylko w poprzednim jego używaniu) i nie przeszkadza mi to nic a nic, bo zawsze szkoda mi tej stówy przez alledrogo;) stracić... Śruby sterczą, tylko są w kolorze niebieskim, którym to polakierowano moje cacko dla niepoznaki. Że niby nie bity.

    OdpowiedzUsuń