Mróz jakby robi sprawom stopklatkę.
Najchętniej nie ruszałabym się z domu bez dobrego powodu. Dzieci podobnie. Chyba że na lodowisko.
Nadal siedzę krzywo przy komputerze i zastanawiam się egzystencjalnie, czy jeszcze jedna kawa to dobry sposób na mróz. Najchętniej z serniczkiem, niestety jedynie wirtualnym, bo niczego takiego nie widać w promieniu dziesięciu metrów i nie jest to wina przepalonej żarówki w lodówce.
Staję na wadze i widzę, że jej wskazania w czasie są odwrotnie proporcjonalne do tych, które wyświetla dla odchudzającego się Andy'ego. Przestaję się zachwycać jej płaskim nowoczesnym dizajnem.
Wyjście po sernik połączyłoby zgrabnie wizualizację drugiej kawy z dobrym powodem do wystawienia nosa na mróz oraz przyspieszonym spalaniem.
Ciekawe, czym zajęci są Czytelnicy.
Melduję się przy darmowej kawie w Ikea. Darmowa tylko do jedenastej więc nalałam 2razy capuccino. Oli na urodzinach naprzeciwko a ja z moimi papierami tu się uczę. No, ale tak jak w domu, zanim zacznę to kawa i internet.
OdpowiedzUsuńPiękne słonce za szybą.
Pozdrawiam
Asia Budzyńska odeszła z tego świata wczoraj o 18.20
OdpowiedzUsuńkażda chwila jest na wagę złota
OdpowiedzUsuńferie się kończą więc nadrabiamy czas i "jeździmy" na nartach, tzn. raczej nabieramy wprawy przy wstawaniu nie odpinając nart ;) Dosia
OdpowiedzUsuńa ja ciągle niegotowa, niegotowa, mimo że kolejny dzwonek wzywa na scenę. A może czasu jest więcej niż myślimy i trzeba się zgodzić na ograniczoność tego, co jest - i kim jesteśmy sami. Że bardziej niż slalom gigant to wstawanie i otrzepywanie posiniaczonych czterech liter;)
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami,
O.
Przeżyłam podobny moment głębokiego zachwytu nad wagą łazienkową w odwiedzanym mieszkaniu, co niestety pobudziło odruch gwałtownej chęci posiadania, nie dlatego, że potrzebna, ale że taka ładna "amerykanska". Już mi przeszło. Stanowczo życie piękniejsze bez codziennej styczności z tym przyrządem mierniczym. Najbliższa waga u tatusia - 7 godzin jazdy :D.
OdpowiedzUsuńZamiast słodycza ciastowego polecam sałatkę owocową świeżo usiekaną (nie puszkową), właśnie uskuteczniam, do śniadania.
xbw