niedziela, 24 lutego 2013

słońce istnieje

Po raz pierwszy od tygodni wychodzi słońce.

Zauważamy ten fakt wszyscy, przeprawiając się przez śniegi ku miejscu wyznaczonemu na uroczystości Gromady Skautów Europy. W tych okolicznościach spotykamy Opalonych i tylu dawno nie widzianych. Wszystkim słońca trzeba.

Gdy je czuję na twarzy, oczy mi się pocą. Niebywałe, nie przypuszczałam, że jeszcze kiedyś wyjdzie. Monochromatyczność bieli, czerni i szarzyzny wydała mi się już naszym losem, gdzie ani kawa, ani herbata, ani kaloryfer.

Więc jednak jest. I nawet jak nie widać, jest. Gdy ma się odpowiedni trening, można się do niego uśmiechać i przez piętra cumulusów, cirrusów i stratusów. Gdy się nie ma, rozkleja się, jak ja, na jego zapomniany widok.

Tak bardzo dziś łaskawe, lśni na niebie tak jasne, jak żaden folusznik wybielić nie zdoła.

1 komentarz: