Kochanie, mam dziś imieniny! Żeby nie było, że znowu podstępnie zataiłam. Za to możemy udawać, że wcale nie musiałam przypominać, i tak nagle sam wertując kalendarz odkryłeś tę najważniejszą dla naszej galaktyki datę w tym miesiącu. Albo nie, że alarm w telefonie już trzy dni temu ogłaszał i generalnie o niczym innym nie mogłeś myśleć, planując rozmaite niespodzianki i huczne obchody. Ale chory ząb dziecka przysłonił rangę wydarzenia.
Drogie Panie, a Wam powiadam, że lepiej przypomnieć, niż cały dzień żywić coś w rodzaju szlachetnej obrazy, która do wieczora przejdzie w jakiś ładunek całkiem wybuchowy.
PS. Drogi Andy, trochę ubarwiłam. Trochę mnie fantazja poniosła. Ale przecież staram się pamiętać, że nie jesteś kobietą.
Ach, to dzisiaj? Już zapomniałem, ze we Wrocławiu obchodzi sie tez imieniny! Więc: DUŻO ZDROWIA!
OdpowiedzUsuńWSZYSTKIEGO!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) ale ja naprawdę do Męża. Niech będzie, że nie musiałam wcale przypominać, tylko dowiedział się z mediów ;)
OdpowiedzUsuńWam też wszystkiego najlepszego.
a może chcesz jakiś prezent imieninowy? :)
OdpowiedzUsuńPrezentem są zawsze Czytelnicy.
Usuńo to jutro ta kawka to imieninowa będzie? hał słit !!!
OdpowiedzUsuńI love your English, really do.
Usuńdopisuję się do życzeń!
OdpowiedzUsuńdo imieninowej kawki jutro
pa
mero