Sprawdzam swój niewyczuwalny puls i myślę, z tak chronicznie niskim ciśnieniem najgorsze jest każde przedpołudnie. I pora obiadowa. Oraz popołudnie, stwierdzam później przewieszona niczym szal księżnejpani przez ogrodowy fotel u teściów. Potem już jakoś leci. Spokojnie można wypić kolejną kawę, a następnie zasnąć w razie potrzeby.
O 16:34 jestem świadkiem niespotkanej dotąd wynalazczości. Oto Doktor J produkuje kawę metodą ciśnieniową. Urządzenie do jej produkcji podobno zostało już gdzieś opisane, ale wspomnę tylko, że zastosowane w nim bary są własnymi barkami Doktora. Który ciśnie bezlitośnie. A przecież właśnie po bezsennym dyżurze, więc powinien jak szal księciapana wisieć przez szezlong i dekorować pokój ogromnie przestronny.
O 16:34 jestem świadkiem niespotkanej dotąd wynalazczości. Oto Doktor J produkuje kawę metodą ciśnieniową. Urządzenie do jej produkcji podobno zostało już gdzieś opisane, ale wspomnę tylko, że zastosowane w nim bary są własnymi barkami Doktora. Który ciśnie bezlitośnie. A przecież właśnie po bezsennym dyżurze, więc powinien jak szal księciapana wisieć przez szezlong i dekorować pokój ogromnie przestronny.
Jest to najlepsze latte serwowane w tym stuleciu. Wszystkie warstwy na miejscu, przykryte kołderką cumullusów z mlecznej piany. Coś a la świat widziany z okna samolotu, jakby bliżej raju.
Pechowo rozlewam zostawiony na grande finale ostatni łyk na materiały szkoleniowe Doktorowej J.
Było pić zachłanniej.
i sami się szkoliliście?
OdpowiedzUsuńfoch!
też Cię lubię :)
Usuńaż zapachniało :)
OdpowiedzUsuńChoć dobrze, że nie może się rozlać na fotografii.
Usuńpoświęcenie Doktora zdumiewa, prawda :) a efekt wart grzechu
OdpowiedzUsuńSześć lat medycyny, x lat na karetce - i dochodzi człowiek do perfekcji. Choć podobno normalnie na dyżurze zalewa instant gorącą wodą z kranu. Mówił.
Usuń