wtorek, 17 września 2013

Niezapowiedziany

Gdyby określić stan fizyczny po tych pełnych dziania się dniach, wyobrazić należałoby sobie czołg, który przejeżdża przez Okruszynę, a następnie przypomina sobie, że czegoś zapomniał, i wraca z powrotem tą samą drogą. Współorganizacja warsztatów i pomoc w ich prowadzeniu wielokrotnie wywoływały pytanie, czy my aby nie jesteśmy stuknięci, żeby w swoim czasie teoretycznie wolnym tyle za kulisami (i przed kulisami) trwać, nie spać, sprawdzać, liczyć, troszczyć się. A jednak gdyby mnie ktoś pytał, co najlepszego mogłabym innym dać i sama przeżyć, nie znajduję innej odpowiedzi. Mimo że nażyłam się już trochę i można by o tym książkę o charakterze wspomnieniowym albo nawet dwie.

DearJacket z Jacketem, Doktor J i Doktorowa, Dosipisanie i Prezes, Staszek Nie-Sojka (ale prawie) z Anią, Marta i Opalona, co zrobiły dzieciom program wielce artystyczny, by obecni na warsztatach rodzice mogli zainwestować w siebie... Wszyscy stuknięci do kwadratu. Mero też. Kasia i Tomek, nie serialowi, ale jak najbardziej rzeczywiści, przyjechali aż z Warszawy. Wszyscy wyrzuceni z pędu codzienności w prostotę pytań o to, na czym nam najbardziej zależy.

Co do Okruszyny, obok wdzięczności Wszystkim za Wszystko, ta szczególna za moment, w którym stół do jedzenia obiadu i odrabiania lekcji, świadek spraw nader codziennych, sporów, dąsania się, jak i pomysłów, twórczości, dzielenia - owa tratwa na środku naszego prowizorycznego eM - stał się ołtarzem, na którym wszystko to w ciszy białego - choć wygniecionego nad wyraz - obrusa spoczęło. I zostało oddane, i będzie wracać do nas Przemienione. Jeden Gość, Znajomy Ksiądz z Polski, sprawił, by odwiedził nas niespodzianie jeszcze Inny zupełnie Gość. Patrzę na niemożebny bałagan, na listę zadań z tak niewielkim zasobem sił. I pamiętam, że tu był On sam. Mimo że Go w tym miejscu wcześniej nie zaplanowano.



5 komentarzy:

  1. Jak dobrze czytać o dziejącym się Dobru! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się nim bardzo cieszę, zwłaszcza, że ostatnie miesiące były bardzo trudne.

      Usuń
  2. Niezapowiedziani Goscie sa bezcenni. Wiem cos o tym :)

    OdpowiedzUsuń