Zapraszam do oglądania dekupażowych ramek na zdjęcia na blogu zawodowym - nauczycielskim znaczy. Tu dotrą, jak znajdzie się wolna jakaś chwila, bo ostatnio wszystkie takie wyszły.
Zastanawiam się też, czy nadejdzie moment, że te dwie rozszczepione tożsamości - pierwsza, niebyłej i niedoszłej literatki, roztrzepanej matki i biznes łuman bez głowy do interesów - słowem, okruszyny, oraz druga, nauczycielki niosącej oświaty kaganek ze znakiem jakości, złączą się kiedykolwiek w jedno, bez uszczerbku dla życia zawodowego i osobistego.
Czy blog to także jednak obciach? Oto jest pytanie. Dobrej nocy przed poniedziałkiem.
Blog niezawodowy to jednak obciach, po latach pisania bloga to musze sobie przyznac.
OdpowiedzUsuńWieczorny
proponuje glosowanie - co jest bardziej obciachowe
OdpowiedzUsuń1)pisac bloga niezawodowego,
2)byc na fajsie czy
3)marzyc o pisarstwie jednoczesnie niechcac sie wyrwac z mieszczanskiego ciepelka
?
@wieczorny: aż do wydania nakładem:)
OdpowiedzUsuń@anonimowy: Moje pytanie było retoryczne. Tak czy inaczej, pierwszą nagrodę w kategorii obciachu przyznaję pozostawianiu anomimowych komentarzy.
he he wszyscy pozostajemy w mieszczanskim ciepelku na swoj sposob
OdpowiedzUsuńHmmm jestem na fejsie i się nie wstydam, piszę bloga i daje mi to satysfakcję. Korone królowej obciachu raz, poproszę :-)
OdpowiedzUsuńSzukam jedynie zdrowego dystansu, korony proszę sobie we własnym zakresie:) Zresztą nagrodę główną już przyznałam...
OdpowiedzUsuń