Otwieram właśnie, otwieram drżącymi rękoma przesyłkę od magicznego, legendarnego, wyjątkowego - Marka Niedźwieckiego!!! Nie tylko płyta wygrana w konkursie w sobotniej Markomanii, ale i kartka z odręcznie nakreślonymi słowami. Nie powiem, co napisane, niech Czytelników zje ciekawość, a ja pęknę z dumy na milion okruchów. I znowu trzeba będzie sprzątac.
A płyta zespołu Train, tego od piosenki "I got you" - która brzmi jak wiosenna wyprawa, rowery i śniadanie w łóżku. Save me, San Francisco.
Czy mówiłam rano, że jestem zmęczona i że znowu sprawy jakby wypadają mi z rąk? To chyba jakaś pomyłka.
gratulacje
OdpowiedzUsuńdziękuję!
OdpowiedzUsuńKonkurs fortepianowy na żywo, gdybyś miała czas i ochotę:
OdpowiedzUsuńhttp://arims.org.il/competition2011/pages/english/competition_live.php
http://arims.org.il/competition2011/pages/english/competition-day.php?day=3
Jutro ballada Chopina, a Trifonov w poniedziałek. Jeśli się skusisz życzę miłego słuchania!
xbw
fiu fiu,
OdpowiedzUsuńla vita e bella!!
Chyba zazdroszczę :-) ale ja za to otwarłam własnie Fleet Foxes! :-)
OdpowiedzUsuń@xbw: po obejrzeniu polecanych przez Bartka Possibilities o Herbiem Hancocku nie zostało mi na tyle przesyłu internetowego - ale wielkie dzięki za informację i linki!
OdpowiedzUsuń@Bartek: si, si!
@cieszę się, że udało Ci się zdobyć:)