środa, 11 maja 2011

TAA-DAAAAM!

Otwieram właśnie, otwieram drżącymi rękoma przesyłkę od magicznego, legendarnego, wyjątkowego - Marka Niedźwieckiego!!! Nie tylko płyta wygrana w konkursie w sobotniej Markomanii, ale i kartka z odręcznie nakreślonymi słowami. Nie powiem, co napisane, niech Czytelników zje ciekawość, a ja pęknę z dumy na milion okruchów. I znowu trzeba będzie sprzątac.

A płyta zespołu Train, tego od piosenki "I got you" - która brzmi jak wiosenna wyprawa, rowery i śniadanie w łóżku. Save me, San Francisco.

Czy mówiłam rano, że jestem zmęczona i że znowu sprawy jakby wypadają mi z rąk? To chyba jakaś pomyłka.

6 komentarzy:

  1. Konkurs fortepianowy na żywo, gdybyś miała czas i ochotę:
    http://arims.org.il/competition2011/pages/english/competition_live.php
    http://arims.org.il/competition2011/pages/english/competition-day.php?day=3
    Jutro ballada Chopina, a Trifonov w poniedziałek. Jeśli się skusisz życzę miłego słuchania!
    xbw

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba zazdroszczę :-) ale ja za to otwarłam własnie Fleet Foxes! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. @xbw: po obejrzeniu polecanych przez Bartka Possibilities o Herbiem Hancocku nie zostało mi na tyle przesyłu internetowego - ale wielkie dzięki za informację i linki!
    @Bartek: si, si!
    @cieszę się, że udało Ci się zdobyć:)

    OdpowiedzUsuń