Jest niedziela i w pobliskiej dużej wsi znajdujemy Mszę o nietypowej porze: 11:15. Sprawdzamy kilka razy, bo dlaczego nie 10:57 lub 12:43? Potem nas oświeca, że może to filia i nie tak jak w Polsce, gdzie księży jak mrówków, jeden ksiądz musi objechać cały powiat.
Kościółek ma w ołtarzu głównym Wawrzyńca na kracie. To stary, zimny budynek, ze stałym składem kilku parafianek. Gdy zasiadamy z dwudziestką naszych dzieci do ławek, wchodzi i ksiądz z torbą podróżną, jakie widywało się z pięćdzisiąt lat temu. Ksiądz także może mieć z tyle, lub mniej albo nawet więcej, ale trudno powiedzieć, bo zniszczony trudami. Wysoki, sutanna poprzecierana w wielu miejscach wisi na nim jak na tyczce, a duże dłonie wyglądają na odmrożone.
A potem od ołtarza uśmiecha się, i mówi do nas po czesku, mamy wrażenie, że poświęca nam całe kazanie. I śpiewa z nami kanon z Taize. W tej zniszczonej twarzy oczy błyszczą dziecięcym jakimś zapałem.
Na koniec mówię do Borka, zobaczymy, czy wsiądzie do alfa romeo, jak nasi proboszczowie mają w zwyczaju. A ksiądz, zamieniwszy z nami słowo na przykościelnej ścieżce, mówi "do swedanou w nebe" i odjeżdża antyczną białą skodą, trąbiąc na pożegnanie.
Wzrusza ten idealista w królestwie czeskiego ateizmu. Także na tle polsko-katolickiego feudalizmu.
Ale bajka feudalna na kazaniu była, o królu chyba;-).
OdpowiedzUsuńKoniec końców i tak łacina okazała się angielskim chrześcijaństwa :-)
Racja, feudalna, i tylko z jednym dziedzicem;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, nawet "Credo" odmówiłam po czesku z modlitewnika kościelnego - leżały na ławkach...:)
OdpowiedzUsuńTo było jedno z najwspanialszych wydarzeń tej majówki, żałuję, że tak mało dałem z siebie, jedno z czytań mogło być po polsku, mogliśmy też wydrukować sobie czytania, mogliśmy ... ale zazwyczaj mi się nie chce
OdpowiedzUsuńU mnie na ławce leżały dzieci... Natomiast Latorośl zachwycony łaciną śpiewaną promieniał przy kanonie, a ja jako fanka języków martwych miałam nieco satysfakcji, po prostu.
OdpowiedzUsuńHa! A PR3 gra własnie "Malowany dzbanku". Po czesku.