wtorek, 10 lipca 2012

kontrola sanepidu

Konserwacja powierzchni płaskich powinna się rozpocząć za chwilę, w czasie planowanym na odpoczynek po zakupach w pobliskiej wsi, gotowaniu, pieczeniu i praniu. Tak, są takie miejsca urlopowe, gdzie nie ma kuchenek i pralek. Słyszałam o kliku, a nawet byłam.

Konserwacja płaszczyzn poziomych nie jest zajęciem hobbystycznym, ale koniecznym z uwagi na niezapowiedzianą kontrolę sanepidu. Właściwie zapowiedzianą dwie godziny temu.

Sanepid mógłby nie zrozumieć, że w powierzchniach funkcjonalnych tętni życie dzieci, że fajnie czyta się książki na podłodze, że malowanie kredą po betonie to twórczość.

Parę aspektów dostanie naganę. Lodówka, która nie działa ostatnio zbyt dobrze. Może się okazać, że to z mojej winy. Sanepid zgłaszał też ostatnio konieczność przestawienia mebli i nie zastosowaliśmy się do tych wytycznych.

Dzieci poszły dla odmiany na bajkę do sąsiadów. Zastanawiam się, czy też nie pójść i nie wrócić po wszystkim.

2 komentarze:

  1. i kto był inspektorem? ;)
    już po?

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe
    poszłaś sobie? ja bym tak zrobiła... a "sanepid" pojechał czy został na dłużej ;) ?

    OdpowiedzUsuń