czwartek, 27 stycznia 2011

na dziś zaś mamy wielkie plany



Choć zdziesiątkowani nocnym kaszlem (odwodniony Grzybek już też) wstaliśmy z prawie godzinnym opóźnieniem. Ale.

2 komentarze:

  1. Nie rozumiem, jak można zaplanowac pobudke na 8.00 ÓSMĄ! W dzień roboczy. Oraz nie rozumiem, jak udało wam sie zagonić Kermita do ścielenia łożek i co oprócz jabłka i pieczywa Vasa było na drugie sniadanie....

    OdpowiedzUsuń
  2. Że późno czy wcześnie? Jak dla nas, to bardzo wcześnie:)
    Na łóżku siedzi wielki Elmo, przywieziony samolotem ze Stanów na siedzeniu pasażera. Na drugie śniadanie niewiele więcej, bo pomór ogólny i obiad mają zjeść, nie zaś przekąski;)

    OdpowiedzUsuń