Tak bym chciała się rozpisać, ale póki co, parę kilo chudsza (nie do wiary), dzięki kuracji "trochę kłopotów i więcej pracy" przed Wielkanocą, zwracam się z prośbą do Czytelników: wybaczcie przerwę, idźcie się zagrzać na Przystań, albo na dwór idźcie, ulepić ślicznego wielkanocnego bałwanka - jak Skakanka.
I dziękuję za dzielenie radości Świąt komentarzami.
a mnie nawet dużo pracy i zmartwień nie pomaga na spadek kg :( ciągle stoi lub idzie w górę ech....
OdpowiedzUsuń