Nie wiem, na ile rozwijająca się choroba - nie umysłowa, mam nadzieję, lecz jedynie przeziębienie - jest wyrazem buntu wobec życia chałupniczego, podłączonego do sieci. W sieci kupuję dziecku kozaki, w sieci szukam pianina, w sieci prowadzę życie kulturalne - obejrzałam wczoraj wraz ze Skakanką występ finałowy prywatnego mego faworyta Ingolfa Wundera (nie pamiętam już tak radosnego rondo vivace) - w sieci reguluję rachunki, opłacam balety, piruety i baseny, a także kupuję mleko, co je przywożą potem piotr z pawłem pode drzwi.
Do sieci nie trzeba wyglądać glamour, wystarczy sweter w paski, a chałupniczo przyjmując uczniów można w roli opiekunki do dziecka na godzinę zatrudnić dvd. Zawsze być na straży a wypadek gryp, katarów i lekcji skróconych bądź ruchomych eventów, bo tak się szkole zawidziało. Dać się jutro pasować na ucznia, odprowadzić do dentysty, zajechać po ziemniaki.
To teraz zagadka: dlaczego mój organizm nie docenia komfortu sytuacji i ja choruję?
Hm. Wszystko było OK do mleka. Mleko w necie?! ;-)Ale z drugiej strony jesteś netową damą. Ja serfuję w piżamie, i to z dziurą na nogawce.
OdpowiedzUsuńWytłumacz swemu organizmowi, że chałupnictwo nie wymaga także biegania w szpilkach po bruku, co niszczy obcasy oraz stopy, kręgosłup lędźwiowy i stawy, a podobno jak się dowiedziałam wczoraj także więzadła jakieś w udach czy coś...
Oraz się oszczędza paliwo.
Chorujesz, bo jest jesień, sputniki nisko latają, zła faza księżyca, i w ogóle. Z naciskiem na ostatni powód.
Zakatarzone bzi.
A poza tym, jak ustaliłysmy dziś z Ł., jesteś naszym jedynym oknem na kulturę w sensie że konkurs szopenowski.
OdpowiedzUsuńwidocznie człowiek jest nadal gatunkiem społecznym, internet nie wystarcza
OdpowiedzUsuńNie, interenet tylko potwierdza tę oczywistość - jako namiastka.
OdpowiedzUsuńNet łączy ludzi:)
OdpowiedzUsuńwieczorny
Wiśni dziękuję za dobre słowo! Chyba lubię w szpilkach, w kapciach trochę głupio.
OdpowiedzUsuńArczi - uspołeczniam się, zobacz, ja pytam, Wy odpowiadacie:)
Wieczornemu dziękuję za zawołanie.
Zaraz ogłaszają wyniki Konkursu! Ha.
No! To "Twoj" ma ex-aequo, jesli dobrze usłyszalam :-) :-) MASZ UCHO!! Zostań krytykiem, albo zostańmy na spółkę, taki smallbiznes ;-)
OdpowiedzUsuńCzekamy niecierpliwie na komentarz do wyników
OdpowiedzUsuńNooo... minęło 12 godzin od werdyktu!
OdpowiedzUsuńA może doczekamy się dopiero po koncercie laureatów???
Do smallbiznesów podchodzę ostatnio z rezerwą
OdpowiedzUsuń