niedziela, 30 września 2012

wybieg

W niedzielny poranek można zweryfikować pojęcie "człowieka pracującego". Gdy notariusze, prezesi i manicurzystki śpią, wózkarze-złomiarze już na najwyższych obrotach. Mijam tych, co dopiero z worami śmieci do sortowania, i tych, co już mocują swe zdobycze do pojazdów transportowych.

I zastanawiam się, czy biegnę za wcześnie, czy za późno, skoro poza świeżo wyglądającymi wózkarzami jedynie ludzkość spacerująca z psami. Na szczęście tych wyprzedzam.*

Wtedy w końcu pojawiają się ci, co wyprzedzają mnie. Na przykład jeden biegacz, co ma ze trzy metry wzrostu. Gdy wymija mnie z lewej, powstały pęd powietrza omal nie zrzuca mnie ze ścieżki. Jego profesjonalny strój znacznie odbiega od mojej welurowej bluzy w kolorze morza w Turcji. A mięsień łydki ma w obwodzie tyle, co ja w pasie. I potem następny, o mniej profesjonalnym wyglądzie, także pozostawia za sobą kurz i mój spokojny trucht.

Daję się wyprzedzać, w sumie nie mam wyjścia, ale myślę, że przecież zapracowali sobie na te sukcesy. I potrzebują ich bardziej niż ja. Taka męska natura, że raczej zdobywa, niż dzieli się przeżyciami.

Jak ja z Wami.

*15 lat temu czytałam książkę Roberta Powella SJ Twoje szczęście jest w tobie. I tam było, że nieodzownie potrzebne do szczęścia jest bieganie (lub inna forma ruchu). I z całej książki zapamiętałam tylko jedno zdanie: "Nie przejmuj się, że na początku będą cię wyprzedzać nawet staruszki z psami."

4 komentarze:

  1. Okruszyno! Jeśli koncentrujesz się na innych podczas biegu, to znaczy, ze możesz już zwiększyć dystans ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyny! Jestem z Was dumny! Chyba ognisko wrocławskie ogarnia biegowe szaleństwo. Ale to dobrze, bo im więcej osób się rusza, tym bardziej motywują się nawzajem.

    OdpowiedzUsuń
  3. to został już tylko jeden słoń na drzewie...
    pocieszam się że jakąś tam w końcu biegająco - sportową przeszłość posiadam :P
    no i że na wszystko jest właściwy czas :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dosiu i Sąsiedzie, krople Waszego potu wydrążyły w końcu dziurę w skale.
    AJK - już niedługo.

    OdpowiedzUsuń