poniedziałek, 28 lutego 2011

zawsze jestem taka biznes, ale dzisiaj, kurcze, to już przesadziłam

I gdy po kilku godzinach wysylania swojego dossier (nadal bez internetu) przemierzam ostatnią prostą w drodze powrotnej od denstysty, odbieram telefon z jednego z portali internetowych. I milutki głosik leci wyuczoną serią z karabinu: Czy mogę rozmawiać z osobą odpowiedzialną za tworzenie strony internetowej w pani firmie albo z działem marketingu?

I wtedy nabieram w płuca powietrza zapowiadającego rychłą wiosnę i mówię: Proszę pani, wszyscy wyszli!!!

Pani nie ma więcej pytań - nie wiem, czy dlatego, że się na głos śmieję.

3 komentarze:

  1. Proponuję zatem pozostać przy budzeniu się coraz, kurcze, piękniejszą i mądrzejszą. Biznes jest dla wszystkich, bycie Okruszyną jest mocno elitarne.

    OdpowiedzUsuń
  2. taaa, Brodka też mówi, że autentyzm, a nie targetowanie i marketing;)

    OdpowiedzUsuń